Ten blog już prawie nie żyje, ale od czasu do czasu jednak tutaj skrobnę. Związane jest to głównie z tym, że w wolnych chwilach zajmuję się tym blogiem, tym forum, a na dokładkę bloguje także tutaj. Natłok tych technicznych spraw skłania mnie do tego, aby się od czasu do czasu "odchamić" ;) Wynikiem tego jest właśnie ten wpis...
Nie ukrywam, że lubię rockową muzykę, a czasem nawet coś cięższego od rocka. Lubię też takie zestawienie: rockowa muzyka i kobieta na wokalu. Pomyślałem sobie, żeby zrobić takie sexy zestawienie i wybrać 10 perełek, nieco niegrzecznych, czasem zaskakujących, niekiedy urzekających...
Nie owijając w bawełnę, poniżej 10 rockowo-metalowe kawałki z pięknymi kobietami w roli głównej:
1) Zawsze niegrzeczna Pink w równie niegrzecznym utworze Fingers:
2) Równie nieokiełznana dziewucha z Dirty Youth w kawałku Requiem For A Drunk:
3) Marina And The Diamonds ze swoją Bubblegum Bitch:
4) Żywiołowe panie z Sahara Hotnights w zderzeniu z Hot Night Crash:
5) Duet z To Die For w coverze Sandry In The Heat Of The Night:
6) Porywająca Alissa z The Agonist - Thank You Pain:
7) Sexy Scabbia z Lacuna Coil w pieśni Trip The Darkness:
8) Coś rodzimego - Unsun i Szepty:
9) Dobrze znane Evanescence - What You Want:
10) I aż chce się umierać: The Pretty Reckless w Make Me Wanna Die:
Miłego słuchania ;)